Jak tam wasze Walentynki?
Cóż mój mija tak jak każdy inny. Może dlatego, że nikt mnie nie kocha? Albo dlatego, że uważam to święto za niesamowicie bezsensowne?
Nie jestem zgorzkniałym singlem, który postrzega świat przez pryzmat samotności i nienawiści do szczęśliwych par. (Ja kocham szczęśliwe pary...)
Walantanki (to moja zastępcza, mniej denerwująca mnie nazwa) pokazują, że człowiek potrzebuje specjalnej okazji do zrobienia czegoś specjalnego, romantycznego, tak jakby nie było nas stać na małe codzienne romantyczne gesty. Mnie to trochę przeraża...
To nie jest normalne, że ludzkości nie stać na wyjątkowość każdego dnia.
Takie jest moje zdanie na temat tego święta, ale i tak pragnę życzyć wam wszystkim wesołych Walantanek!
walantankowy Zmarzluch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz