No cóż Walentynki minęły mi tak jak każdego roku, no może trochę senniej niż zwykle.
Od pewnego czasu mam wielką chrapkę na sen i zwariowane sny, które nawiedzają mnie każdej nocy. Przez ciężkie powieki, ciężko mi się czyta i pewnie dopiero teraz skończyłam czytać "Trafny wybór" J.K. Rowling.
Po wspaniałym dzieciństwie spędzonym w magicznym świecie Harrego Pottera, przyszła pora na coś dojrzalszego, a autorka historii chłopca, który przeżył, wyszła mi na przeciw.
Napisała książkę dla dorosłych.
Wyobraźcie sobie wspaniałe miasteczko. Wydaje się być zatopione w górzystym terenie. Kiedy spojrzymy na nie możemy pomyśleć, że zatrzymało się w dawnych czasach, kiedy do młodych dziewcząt mówiona per panno, a każdy mężczyzna był dżentelmenem.
Właśnie tak wygląda Pagford.
Jednak nie mieszkają tutaj zacne panny, ani dobrze wychowani dżentelmeni, tylko zwyczajni współcześni ludzie, którzy nie są z gruntu źli, ani z gruntu dobrzy.
Odnajdujemy to angielskie miasteczko w momencie, gdy ma dojść do ostatecznego sporu o osiedle Fields. Jednak ta wojna nie może tak szybko się skończyć.
Dlaczego? Dobrze, że pytacie.
Barry umiera. To od tego niefortunnego zdarzenia zaczyna się wszystko sypać.
Historia jest rozbudowana, wielowątkowa. Czytając ją nie można się nudzić. Postaci przypominają ludzi z naszego otoczenia, czasami nas samych.
Cieszę się, że J.K. Rowling nie zakończyła swojej kariery na Harrym Potterze.
Od pewnego czasu mam wielką chrapkę na sen i zwariowane sny, które nawiedzają mnie każdej nocy. Przez ciężkie powieki, ciężko mi się czyta i pewnie dopiero teraz skończyłam czytać "Trafny wybór" J.K. Rowling.
Napisała książkę dla dorosłych.
Wyobraźcie sobie wspaniałe miasteczko. Wydaje się być zatopione w górzystym terenie. Kiedy spojrzymy na nie możemy pomyśleć, że zatrzymało się w dawnych czasach, kiedy do młodych dziewcząt mówiona per panno, a każdy mężczyzna był dżentelmenem.
Właśnie tak wygląda Pagford.
Jednak nie mieszkają tutaj zacne panny, ani dobrze wychowani dżentelmeni, tylko zwyczajni współcześni ludzie, którzy nie są z gruntu źli, ani z gruntu dobrzy.
Odnajdujemy to angielskie miasteczko w momencie, gdy ma dojść do ostatecznego sporu o osiedle Fields. Jednak ta wojna nie może tak szybko się skończyć.
Dlaczego? Dobrze, że pytacie.
Barry umiera. To od tego niefortunnego zdarzenia zaczyna się wszystko sypać.
Historia jest rozbudowana, wielowątkowa. Czytając ją nie można się nudzić. Postaci przypominają ludzi z naszego otoczenia, czasami nas samych.
Cieszę się, że J.K. Rowling nie zakończyła swojej kariery na Harrym Potterze.
senny Zmarzluch
PS. Nie mam pojęcia dlaczego, ale "Trafny wybór" kojarzy mi się z tą piosenką:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz