Jak ja nienawidzę poranków!
Ten kto je wymyślił, powinien się wstydzić! Shame on you!
I do tego shame on me, bo nie mam ulubieńca tygodnia.
O nie stop mam, mam, ale nie przebłysk erudycji jakoś tak zgasł, ale zawsze może powstać jak feniks z popiołów. Oooooo mam.
Ulubieńcem tygodnia jest (werble!)
ANGIELSKI!!
Ostatnio słucham tylko angielskich piosenek, oglądam filmiki po angielsku i ogólnie lubię angielski.
Mogłabym mówić po angielsku cały czas!
Więc miło mi wam przedstawić ulubieńca tygodnia: Angielski, zwłaszcza z brytyjskim akcentem, adorable!
brytyjski Zmarzluch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz