poniedziałek, 16 lutego 2015

Szkoła, ludzie i ludziska

Hej ho!
No i co moje drogie województwo? Ferie się skończyły, znowu trzeba zacząć harować.
Cóż moje ferie nie były tak wspaniałe jak zawsze, ale zawsze cenię kilka dni wolności, słodkiego lenistwa i tumiwisizmu.
Szkoła jak zawsze przywitała mnie swoją popisową obojętnością i przestrogą:
"Zostało już wam, tak praktycznie, tylko sześć tygodni szkolnych do egzaminów, musicie wziąć się w garść, przecież chcecie iść do dobrej szkoły!"
Ja nawet nie wiem gdzie chcę dalej się uczyć. Oczywiście mam plany na przyszłość, ale jak zawsze większość wyborów zostawiam na ostatnią chwilę.
To jedna z moich wielu, wielu wad.
Tego pierwszego dnia uświadomiłam sobie także, że ludzie nigdy nie przestaną mnie zadziwiać.
Przez całe trzy lata gimnazjum farbuję włosy. To trochę moja zachcianka, a trochę jeden z ataków na moje okrutne włosy, z którymi toczę walkę od niepamiętnych czasów.
Nauczycielom nigdy to nie przeszkadzało, nawet nie zwracali mi uwagi. Dzisiaj po tych kilku latach nauki, na twarzy mojej wychowawczyni pojawiło się oburzenie i zaczęła wypytywać mnie i moją przyjaciółkę, dlaczego farbujemy włosy.
Tak ogólnie to uważam, że nie powinno ją obchodzić co uczniowie robią ze swoimi włosami, ciałami, jak się ubierają i co myślą na rożne tematy. 
Ludzie nie są tacy sami, schematyczni. Są niesamowicie barwni i nikt nie powinien przyćmiewać ich kolorów. Jednak to tylko moje zdanie. 
Są ludzie i ludziska.

barwny Zmarzluch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz