Przepraszam,że wczoraj nie pisałam, ale prawie całe popołudnie byłam na dworze, a to strasznie rzadko się zdarza. Więc trzeba by to uczcić, ale jeszcze nie wiem czym.
Byłam na otwarciu naszej "galerii", która jest tak nieprzemyślana, że, aż żal nie powiem co ściska. Do tego był taki tłum, jakby następnego dnia mieli to zburzyć, albo zakazać wstępu mieszkańcom miasta... Poszłam tam tylko ze względu na Julkę i Empik...
Wielki ścisk, wielu ludzi i zero ciekawych sklepów. Nawet porządnej sieciówki z ubraniami nie ma...
No ale to jest nasze ukochane miasto... Nie ma się czego spodziewać...
Szczerze, to zauważyłam, że bardzo często używam trzech kropek na końcu zdania. Trzeba by to zmienić...
Widzicie ZNOWU!
Jak zawsze weekend mija szybko...
Może coś jeszcze dzisiaj naskrobię.
Wielki ścisk, wielu ludzi i zero ciekawych sklepów. Nawet porządnej sieciówki z ubraniami nie ma...
No ale to jest nasze ukochane miasto... Nie ma się czego spodziewać...
Szczerze, to zauważyłam, że bardzo często używam trzech kropek na końcu zdania. Trzeba by to zmienić...
Widzicie ZNOWU!
Jak zawsze weekend mija szybko...
Może coś jeszcze dzisiaj naskrobię.
trzzykropkowy Zmarzluch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz