Już nie wiem, co pisać.
Ludzie nie lubią czytać wesołego szczebiotu nastolatki. Przecież to nie mówi o tym jak słabą i kruchą jest istotą. Pokazuje tylko jak nieobytą w świecie jest osobą.
To smutne, bo czasami w naszych nastoletnich głowach jest o wiele więcej, niż dorosłym się wydaje. Może w tych czasach większość z nas pozuje na ludzi umęczonych życiem.
Tak bardzo zranionych własnym istnieniem. Przesiąkniętych własnym nieszczęściem.
Pesymiści.
Tak to prawda, ale nie ja.
Ja jestem optymistką, pełną pogody ducha nawet w zamglone dni.
Nawet w czasie mrocznych wieczorów i szarych poranków.
Przecież nie ma się czym przejmować.
Jest jeszcze wiele do ujrzenia.
optymistka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz