Od kilku dni zbieram się, żeby coś naskrobać, ale nie mam weny.
Ciągle czegoś mi brakuje, najchętniej leżałabym w łóżku, albo rysowała, bo ostatnio tylko to chce mi jakoś wychodzić. Rozleniwiłam się.
Nawet nie chce mi się uczyć, a perspektywa masy sprawdzianów jakoś mnie nie przeraża...
Teraz, kiedy to piszę, powinnam się uczyć fizyki i WOS-u.
I jak znam życie, to wszystko zrobię na ostatnią chwilę.
Nie jestem jakoś specjalnie sumienna w sprawach, które mnie nie interesują.
Nie chcę pisać o Paryżu, przepowiedniach, od których włos się jeży na głowie i filtrach na zdjęcia profilowe na fejsie. Inni już z pewnością o tym pisali.
Dlatego piszę zdania, które przychodzą mi do głowy.
No i największe dla was zaskoczenie!
Dodam swój jeszcze nie skończony rysunek!
(Brakuje tylko tła i końcowych poprawek.)
![]() |
| zdjęcie robione kalkulatorem podłączonym do pralki |
Fanfary! Dajcie fanfary dla mojego artystycznego bubla!
Wszelkie hejty mile widziane!
"artystka"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz