poniedziałek, 7 września 2015

Ogłoszenia czasem się sprawdzają

Hej ho!
Szkoła, szkołą, jak na razie nie dzieje się tam nic specjalnego, ale jeśli coś się zdarzy z pewnością wam powiem.
Jednak nie można zapomnieć, że ten blog nie mówi tylko o nauce i moich małych i większych problemach, ale także o książkach.
Ostatnio skończyłam czytać książkę " Facet z ogłoszenia" Claire Cook. I chociaż to jest typowe romansidło dla poszukujących rozweselenia kobitek.
No i właśnie tego się po niej spodziewałam. 
Sarah jest czterdziestoletnią rozwódką i przedszkolanką, która nadal opłakuje swój zmarły związek.
Jakiś palant porzucił ją dla młodszej...
Jednak za namową rodziny postanawia znaleźć kogoś z kim mogłaby zacząć życie od nowa. Dlatego zamieszcza anons w gazecie. Jednak na drodze do spokojnego odnalezienia drugiej połówki staje jej rodzina, z którą nie da się tak po prostu żyć.
Spodziewałam się typowego romansidła z płytkim poczuciem humoru. I przeczytałam typowe romansidło z nawet dobrym humorem sytuacyjnym. Nie powiem, że to dzieło sztuki, nie powiem, że to książka, którą powinien przeczytać każdy, ale jeżeli chcesz na chwilę odpocząć od własnych problemów, zrelaksować się przed jakąś stresującą sytuacją, to proszę bardzo, ta książka pomoże ci to zrobić.
Oczywiście to tylko moja opinia, sami się przekonajcie.

ogłoszeniowy Zmarzluch

środa, 2 września 2015

Nowy rok, nowa szkoła

Hej ho!
No i skończyły się wakacje...
Zaczął się rok szkolny, za którym wcale, ale wcale nie tęskniłam.
spongebob jokes | funny tumblr spongebob school FRESHMEN seniors juniors sophomores ...: spongebob jokes | funny tumblr spongebob school FRESHMEN seniors juniors sophomores ...Poszłam do nowej szkoły. Teraz jestem w liceum...
I jestem tym przerażona, nie znam prawie nikogo, szkoła jest o wiele większa niż moje gimnazjum, a ludzi tak dużo, że odnaleźć kogoś na przerwie to cud o który nawet święty modlił by się tydzień.
Zresztą jakiś święty już cud wymodlił. Nie zgubiłam się dzisiaj ani razu.
Jednak nauczyciele trochę mnie przerażają. Mam piekielnie przerażającą wuefistkę, która wystraszyła mnie swoimi zasadami. Porażającą katechetkę, która przypomina mi jakąś namolną sąsiadkę, która musi poznać wszystkie ploteczki z parafii. No i kobieta, która będzie odpowiedzialna za mój angielski... Nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia... 
Jedyną przedstawicielką ciała pedagogicznego, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie była pani od biologii.
Jestem przerażona, ale mam nadzieje, że będzie lepiej.
Ludzie z klasy wydają się być fajni, ale strasznie zdystansowani. Boję się, że mnie nie polubią.
Bądźmy dobrej myśli...
Bo tylko to nam zostało.
A jak Wam minął pierwszy dzień szkoły.
Zagubieni, może zaskoczeni, szczęśliwi?

przerażony Zmarzluch